Dr Florian Leuthold: Trzeba zrozumieć, że dostawcy usług TCM ogólnie realizują wszystkie obowiązki w rozsądny sposób związane z funkcjonowaniem instalacji OZE, w szczególności obowiązki leżące po stronie inwestora. Kiedy czytamy listę tych obowiązków, staje się oczywiste, że to właśnie dostawca usług TCM ma obowiązek efektywnego i zrównoważonego zarządzania instalacją OZE, tak aby inwestor otrzymywał maksymalny zwrot ze swojej inwestycji. Wcześniej skupiano się na poprawie niezawodności technicznej i zwiększeniu dostępności produkcji, obecnie skupiamy się bardziej na wydajności ekonomicznej i podkreślamy podejście rynkowe do sprzedaży wyprodukowanej energii ze źródeł odnawialnych. W skrócie – głównym wyzwaniem jest to, że dostawcy usług TCM muszą mieć głębsze, wzajemne powiązania z przedsiębiorstwami obrotu energią. Muszą ściśle współpracować i poszukiwać potencjału optymalizacji, co może również wymagać systemów opartych na oprogramowaniu.
Kiedy firmy zarządzające i spółki obrotu energią stają się partnerami, dlaczego nie miałyby się połączyć w jedną spółkę, by móc oferować pełną gamę korzyści?
Dr. Florian Leuthold: Uważamy że fuzja spółek obrotu i firm świadczących usługi TCM jest jedną z możliwych opcji. Jednak bardziej prawdopodobne jest, że współpraca między zarządzaniem handlowym a obrotem będzie rosła, podczas gdy zarządzanie techniczne będzie nadal zdominowane przez kwestie techniczne. Dlatego pojawiają się tu korzyści zakresu, ale w ograniczonym stopniu. Firma vortex energy oferuje tego rodzaju usługę w Polsce, gdzie otrzymaliśmy koncesję na obrót energią na początku 2015 roku. Uważamy, że polski rynek potrzebuje dodatkowych graczy, którzy będą mogli wytrzymać konkurencję dużych, często państwowych spółek obrotu. W Niemczech w tej chwili nie widzimy takiej potrzeby. Nie należy również zapominać, że podejście polegające na skupianiu wszystkiego w jednych rękach wymaga profesjonalnego zarządzania ryzykiem, w przeciwnym wypadku traderzy będą w przyszłości kontrolować sami siebie.
Jakie są uwarunkowania niezbędne przesłanki do tego, aby spółka obrotu energią mogła stać się dostawcą usług zarządzania?
Dr. Florian Leuthold: Firma vortex energy jest aktywna w Niemczech i w Polsce. Przesłanki na tych rynkach są znacząco odmienne. W Niemczech usługa wprowadzania na rynek energii wyprodukowanej w OZE (“Direktvermarktung”) jest oferowana przez szereg podmiotów, od dużych przedsiębiorstw energetycznych do niszowych usługodawców. Rynek wydaje się być konkurencyjny, a ceny spadły w ciągu ostatnich lat. W takim środowisku widzimy ze strony niektórych przedsiębiorstw obrotu chęć do wspólnego definiowania zindywidualizowanych produktów. Na rynku polskim sytuacja jest odmienna. Rynek polski jest zdominowany przez duże podmioty, często będące własnością skarbu państwa. Oprócz tego spółki energetyczne wciąż są w stanie narzucać pewne rygorystyczne zasady, które są trudne do przejścia dla inwestorów w odnawialne źródła energii. Tutaj obowiązuje podejście typu "wóz albo przewóz". Potrzebni są nowi gracze.
Biorąc pod uwagę, że spółki obrotu są często dużymi i czasem państwowymi przedsiębiorstwami, czy tak samo rozumieją one chęć optymalizacji przychodów parków wiatrowych jak dostawcy usług zarządzania?
Dr. Florian Leuthold: W Niemczech, jeżeli struktura kontraktów jest dobrze określona, uważamy że możliwe jest rozsądne osiągnięcie zgodności motywacji. W Polsce sytuacja jest raczej niejasna. Niezależni gracze oferują kontrakty, które zawierają mechanizmy wyceny oparte na zachętach. Jeśli chodzi o podmioty państwowe, jeszcze nie mieliśmy do czynienia z otwartym naruszaniem zasad, ale zachęty do minimalizacji kosztów dla inwestorów OZE również nie istnieją. Generalnie, koszty dla inwestorów w odnawialne źródła energii są wyższe niż w Niemczech. Interesujące będzie to, co wydarzy się w związku z wprowadzeniem nowego systemu aukcyjnego w Polsce.